piątek, 24 lutego 2012

Český suterén



Česka Pivnica, Grodzka 28, Lublin.


Kantorzy barokowi
drzemią przy organach
Dziś knajpy gwar ich złowił
na gulasz i kilka małych piw
Do rana śpiewał harmonii słowik
pieśń o zakochanych -
- że wszyscy jednakowi
w gotyku, jak i dziś

Pięciohalerz ze srebra ..
.

(Nohavica, Na schodkach fontanny, w przekładzie Antoniego Murackiego)


Towarzysz jest trochę jakby czechofilem, więc mu pokazałam, że Lublin jako centrum wszechświata zawiera również Czechy. Zawartość Czech w Lublinie to: ogromny wybór czeskich piw w cenach hmmm niewarszawskich, knedle z gulaszem i wybór apetycznych, wysokocholesterolowych przegryzek i jeszcze trochę mięcha oraz czeskie radio w tle, co ucieszyło mnie najbardziej. Zawiera również duży, klimatyczny lokal i przynajmniej jedną miękką, wysiedzianą kanapę, na której można zwinąć się w kłębuszek i sączyć grzańca na przykład. Albo herbatkę.



2 komentarze:

  1. Trochę jakby :) Ciut, innemi słowy.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ach, już sobie to wyobrażam. Nastrojowość jest ostatnio jedną z moich ulubienic.

    OdpowiedzUsuń